Witajcie! Welcome!

Before you start reading, I advise you to switch to your preferred langauage - either Polish (tag: polski) or English (tag: English). You can also choose the country or city (caution: Oslo tag refers both to Polish and English languages). Enjoy. Feel free to comment and ask questions.

Zanim zaczniesz czytać, sugeruję wybranie etykiety: polski, która wyświetli wszystkie posty pisane po polsku lub etykiety kraju lub miasta (ale uwaga! etykieta Oslo zawiera w sobie posty i po polsku i po angielsku). Miłego czytania i zachęcam do komentowania i zadawania pytań.

poniedziałek, 3 października 2011

lot do/z Japonii

Leciałam Aeroflotem w obie strony, 4 loty. Całkiem całkiem linie, o ile przymknie się oko na wieczne obsuwy i spóźnienia. Szczerze mówiąc to miałam trochę pietra w drogę powrotną, bo samolot miał wylądować o 17:10, odlot do Warszawy o 18:40, a samolot z Tokyo wylądował dopiero 17:25. Zanim przeszłam przez bramki i wyszłam na terminal, była już 18:00. A że miałam przejść z terminalu D na terminal F (i to w sumie na sam jego koniec) zajęło mi to jakieś 20 minut. Akurat jak rozpoczął się boarding.

Jedzenie w Aeroflocie było całkiem niezłe. Jadłam i śnaidania i lunche i obiady - wszystko zjadliwe było.

Lotnisko na Naricie i Szeremietiewo są wielkie. Z tym, że Szeremietiewo ma mniej poziomów do pokonania ;) Odloty z Narity są na 4 piętrze (naszym 3-cim), pociąg z Tokyo przyjeżdża chyba na -1.

Księgarnia na Naricie jest praktycznie na końcu terminala South w hali odlotów, ja odlatywałam z terminala North - odległość była zbyt wielka, bym zdążyła obrócić przed boardingiem i kupić sobie książki. :(

Z innych informacji - tylko na Naricie (sic!) można wypożyczyć komórki lub karty sim. Mój telefon (Samsung Galaxy S) działa dobrze w Japonii, Orange ma roaming z Softbankiem. No, ale ze względu na konieczność umówienia się w kilku różnych miastach ze znajomymi (i na wypadek jakbym się miała zgubić etc.) wolałam mieć komórkę japońską - taniej. No więc... albo ma się kartę kredytową (której nie miałam) i wtedy można wypożyczyć i sim (za cenę ponad 100 jenów dziennie) i telefon, albo należy mieć większa ilość gotówki (od 20 do 60 tysięcy jenów) i wtedy zostawia się depozyt gotówkowy i można wypożyczyć telefon. Drugie rozwiązanie nie wchodziło w grę, ze względu na ograniczoną ilość środków na miejscu (ok. 150 tysięcy jenów) i chęć kupienia aparatu.

W Tokyo nie namierzyłam stacjonarnego miejsca w którym można wypożyczyć komórki. Do kupna telefonu na prepaid trzeba mieć kartę pobytową dla cudzoziemców (gaikokujin toroku shomeisho), której się przy tak krótkim pobycie nie wydaje ;)

Na Naricie bez problemu wymieni się JR Pass Exchange Ticket na prawdziwą książeczkę i nawet od razu zarezerwują miejsce w najbliższym Narita Express (krzyczeć, jak się chce jechać późniejszym!). W tym samym okienku też sprzedadzą i załadują Suicę (kartę prepaidową, która służy m.in. w Tokyo i okolicach do opłaty za przejazdy komunikacją i do płatności w niektórych sklepach).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz