Witajcie! Welcome!

Before you start reading, I advise you to switch to your preferred langauage - either Polish (tag: polski) or English (tag: English). You can also choose the country or city (caution: Oslo tag refers both to Polish and English languages). Enjoy. Feel free to comment and ask questions.

Zanim zaczniesz czytać, sugeruję wybranie etykiety: polski, która wyświetli wszystkie posty pisane po polsku lub etykiety kraju lub miasta (ale uwaga! etykieta Oslo zawiera w sobie posty i po polsku i po angielsku). Miłego czytania i zachęcam do komentowania i zadawania pytań.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chiba. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chiba. Pokaż wszystkie posty

sobota, 25 lutego 2012

Japan, day 4, Tokyo Games Show

Tokyo Games Show (TGS), a game fair in... Chiba near Tokyo, was the sole reason for me to go around this date.

TGS started at 10:00. Few minutes after 10:00 I arrived at the station of Kaihin-Makuhari. And had to queeuee immediately after leaving the train. Yup, that was a queeue to the exit. :D


Even if I hadn't known the route, I'd find that place without any problems. One just needed to follow the masses. ;) If that wouldn't be enough, there were also signs and signs holders (yup, people!) saying where to go. ;)


I stood in line for the foreigners. I bought tickets, "registered" myself as a Polish and followed another guide. I stood in line with others, waiting for the possibility to enter. I think it lasted about an hour. The temperature was over 30 C, again. Some of the people were covering heads with terrycloth towels. Again. I know it's supposed to block the sweat, but still it looks strange to me.


There were really a lot of people inside. From all the games that I could have been playing, I was playing only smartphone/tablet games which didn't have a lot of people waiting. I didn't want to waste 1 hour to play TERA (tho it looked good). Some games caught my attention, just to mention Phantasy Star Online 2.

I haven't bought there anything except food. ;) Food stands got their own hall.

Before the food hall there was a place for cosplayers. You could take a photo of cosplayers. Through megaphones they were announcing the rules for taking photos.

One of the pavillions was only (!) for families with children (family corner). There were also 7 other games pavilions.

Below are some of the photos taken at TGS. I'll to go there again, when I have a chance.


A line for icecream called shaved ice (かき氷). Free, as it was a promotion of one of the companies that attended TGS. I was one of its last clients. :P I tried ice with melon syrup. And I became a melon fan since then. ;)


And lastly, few photos of Shinjuku station neighborhood (in Tokio). In big department stores with electronic appliances, there are brand-sellers (ie. Canon, Nikon sellers). But... when they see a foreigner, they still send whoever speaks English. :P



wtorek, 21 lutego 2012

Japonia, dzień 4 - Tokyo Games Show

Główny punkt dzisiejszego dnia to Tokyo Games Show, targi gier, które (wbrew nazwie) odbywają się w Chibie.

Większości pewnie nie będzie to interesowało, ale to był JEDYNY powód dla którego wybrałam taki mało "ciekawy" miesiąc jak wrzesień, zamiast lepiej później lecieć na momiji.

TGS zaczął się o 10:00. Po 10:00 pojawiłam się na peronie stacji Kaihin-Makuhari. I od razu musiałam stanąć w kolejce. Krótkiej, bo krótkiej (2-3 min.) ale była już kolejka - do wyjścia z peronu.


Nawet gdybym nie znała trasy, nie musiałabym się martwić. wystarczyło po prostu iść za tłumem. ;) Jeśli i tego komuś było mało to były też znaki i znaki z dodatkiem panów mówiących gdzie trzeba iść...


Poszłam do kolejki po bilety dla obcokrajowców. Kupiłam bilet, wpisałam się jako zwiedzający z Polski i ruszyłam za kolejnym przewodnikiem, który pokazywał sektor gdzie mamy stanąć i czekać na możliwość wejścia. Staliśmy chyba z godzinę. Temperatura znowu powyżej 30 stopni. Część osób kryła głowy pod ręcznikiem frote.


W środku był tłum. Pograłam tylko w gry smartfonowe/tabletowe. Nic nie kupiłam, poza jedzeniem. ;) Na stoiska z jedzeniem był przeznaczony osobny pawilon. Przed wejściem do niego, między pawilonami było miejsce dla cosplayowców. Z megafonów podawano zasady robienia zdjęć cosplayowcom. W skrócie: pytamy czy możemy zrobić zdjęcie, opublikować je w internecie i zdjęcie robimy na tle ściany, tylko danego/danych cosplayowców. Jeden pawilon był tylko dla rodzin z dziećmi (family corner). Siedem pozostałych pawilonów było pełnych gier. :) Poniżej parę zdjęć.


Ta kolejka była po pyszne lody, z angielska zwane "shaved ice". Darmowe, w ramach promocji jednej z firm podczas targów TGS. Byłam jedną z ostatnich osób, które się na nie załapały ;) Spróbowałam lodów z syropem melonowym.


I na zakończenie parę zdjęć z okolic stacji Shinjuku (w Tokio). W wielkich domach towarowych z elektroniką, są sprzedawcy przyporządkowani do marek (np. Canon, Nikon), ale jak widzą obcokrajowca to wysyłają tych co znają angielski. :P